Na każdy temat

Fajno, nie jestem sama . Single całego świata łączmy się ;P

Walentynki to moim skromnym zdaniem coś czego nie powinno być. Jak byłem młodszy robiłem sobie z tego jaja. Teraz uważam to za przymus do miłosnych zachowań. Nie lubię jak mi się każe coś robić "bo jest okazja". Kurka wodna ktoś sobie dzień wymyślił to ja mam latać z kartkami w serduszka? A kim on jest ten ktoś by mną władać? Jak naprawdę się zakocham to będę latał z kartkami w serduszka z własnej nie przymuszonej woli ; ) i to codziennie.
Wiem, że niektórzy potrzebują właśnie takich okazji. Traktują to jako impuls, który w ich przypadku wpłynie na coś więcej.
Swoją drogą to lubię ten dzień. Może sobie zaprzeczam, ale póki co w nikim się nie kocham i mam okazję wtedy się ponabijać z głupot jakie odpieprzają różne moje ziomki. Dzień ten jest zabawniejszy niż prima aprilis (czy jak się to pisze).

Ostatnio edytowany przez ba(D)ud (2007-02-04 21:24:13)

tsubasa napisał:

Ostatnio mówiłeś że się nigdy nie zakochasz

Czyli jednak magia Walentynek istnieje??

Niezłe , a dla chłopaka to nie??

SadAngel88 napisał:

ba(D)ud ni zaprzeczasz sam sobie tylko do końca sam nie wiesz czego chcesz.. albo wiesz.. a może boisz się "spojrzeń" kiedy się zakochasz : P?
Latanie z karteczkami nie jest przymusowe więc nie wiem kto moze Ci tego nakazać
dziwna sprawa...

Nie zaprzeczam sobie. Z tego co pamiętam NIGDY NIE PADŁO Z MYCH UST SFORMUŁOWANIE: NIE ZAKOCHAM SIĘ. Ja tylko wspomniałem, że wyśmiałem kolegę, gdy mówił "poczekaj aż się zakochasz". (Bo sam bym się wyśmiał, jakbym się zakochał )No, ale możecie sami dojść do wniosku jaka jest szansa, że będę latał z tymi karteczkami.

Wiem, że latanie to nie jest przymusowe. Kupowanie jogurcików też niby nie jest, ale w tych wszystkich reklamach lecących 24h/dobę mówią nam, że jak nie kupimy to syfy nam wyjdą na zewnątrz i wewnątrz. No i co? Wmawiają nam i wmawiają, trują i trują. To jest jak przymus.

Dlaczego kojarzy mi się to z walentynkami? Ano poczekajcie co będzie się dziać w internecie 14 lutego. Z każdą kolejną otwartą stroną wyświetlać się będzie 50 kolejnych reklam walentynkowych. W radiu i telewizji już promują te miłosne klimaty. Nie zauważyć walentynek? Trzeba być pustelnikiem i to 40 metrów pod ziemią.

Fajnie tak wyśmiewać samego siebie?Ja nad sobą tylko się żenuję ;p