Rozmawiamy tutaj na każdy temat, serdecznie zapraszam wszystkich , którzy mają jakiś problem lub po prostu chcą poznać nowych ludzi i dobrze się bawić.
... spedzacie na nauce ?
Ja jeżeli jest jakiś sprawdzian z działu to siedze dwa dni nad książkami, ale oczywiście z króciutkimi przerwami I to chyba jest za mało , a jeżeli nie musze się uczyć to wcale mnie do tego nie ciągnie
Offline
Moderator
No to zależy...w sumie teraz jestem na tak wspaniałej pozycji,że o sql nie muszę się jesio martwić ale w liceum w sumie spędzałam całe dnie przy książkach i nie mówię tu o typowym kuciu ale o odrabiankach,bo zawsze była tego cała masa i brakowało doby a o uczeniu się na sprawdzian,to zależy przede wszystkim z czego...ale zazwyczaj minimum to 3h ślęczenia nad knigą a 6h max!!! zresztą jest taka prawda,że nieważne ile czasu się spędza na zakuwaniu...ważne czy ta nauka jest efektowna i skuteczna!
Offline
Moderator
Ja praktycznie w domu sie nie ucze wcale.
Czasami nawet na przedmioty do których wiekszej wagi nie przywiazuje się na klasówki nie ucze, wystarcza mi to co umiem z lekcji ;]
Trzeba uczyć się ze zrozumieniem, to najwieksza prawda nauki.
Nic nie osoiagnie sie poprzez metodę trzech Z [zakóć, zdac zapomniec]...
W koncu za jakiś czas matura...
Offline
Wyobraźcie sobie ,mówię prawdę,że ja się nigdy nie uczę.No,jak jest sprawdzian to dla spokojnego sumienia przekartuję(dosłownie) książkę,a rok temu miałam najwyższą średnią w szkole i nie chwaląc się dostałam piórko parkera A teraz,gimnazjum nadeszło i robię sobie ściągi :)nie ma to jak pewna informacja w piórniku,a wszyscy mówią mi że jestem leńń (w rodzinie )
Offline
Moderator
etam.. tak to już jest
ja tez tak mam..
Tyle ze najwiekszej sredniej nigdy nie miałam xD
zawsze w klasowej czołówce bywam...
Offline
Moderator
Hehehe to cieszcie się tymi przywilejami nieuczenia się dopóki możecie chyba,że jesteście zdolni to już zmienia postać rzeczy ja z książkami nie spałam jak moja koleżanka z klasy która miała zawsze the best wyniki w klasie,ale w tej czołówce się było w gimnazjum była bajka jak się było najlepszym ale wszystko,co dobre szybko się konczy i przyszły czasy liceum i wyścigów szczurów,których nie trawię i nie zamierzałam w nich brać czynnego udziału
Offline
ja już w pierwszej gimnzajum daje spokój swoim ambicjom.A chciałam być weterynarzem,lekarzem.No trudno.
Offline
No coś ty - tsubasa, nie dawaj spokju nauce, ona przyda się w późniejszych klasach. Ja tak żałuje, że dałam sobie luzu troche, że szok, teraz wszystrko mi jest potrzebne to co miałam w gimnazjum, a tu lipa...
Offline
;-) Ale z religii chyba mi pozwolisz?Ja nie twierdzę że wogle się nie będę uczyła,ale nie będę towarzyszyć tym lizusom.Phi.Wystarczy mi to że wiem że umiem i nie muszę się tym chwalić .
Offline
Moderator
Nauka jest bardzo potrzebna.
Ja strasznie lubię inteligentnych ludzi ;]
z "głabami" [nie obrazając nikogo ] nie mam o czym gadac xD
a najbardziej rozwalają mnie puste laseczki xD
Offline
tsubasa napisał:
;-) Ale z religii chyba mi pozwolisz?Ja nie twierdzę że wogle się nie będę uczyła,ale nie będę towarzyszyć tym lizusom.Phi.Wystarczy mi to że wiem że umiem i nie muszę się tym chwalić .
Nie wiem czy wiesz, ale religia ma być przedmiotem obowiazkowym na maturze
Offline