Rozmawiamy tutaj na każdy temat, serdecznie zapraszam wszystkich , którzy mają jakiś problem lub po prostu chcą poznać nowych ludzi i dobrze się bawić.
Wreszcie nadeszła ukochana, wyczekiwana, miłosna wiosna- dłuższy, cieplejszy dzień, w domu się siedzieć nie chce...heh. A jak tam wy powitaliście wiosnę?? Ja tam byłam na rajdzie- 11 kilosów na piechtę, fajnie było ))))) Przez całą drogę ze znajomymi śmialiśmy się, śpiewaliśmy, graliśmy w różne gry...fajnie było. Koniec rajdu to ognisko i topienie Marzanny:))( wiem już robią protesty przeciw, ale w moje strony jeszcze nie dotarli) ).
Pozdrawiam słonecznie, wiosennie i ogólnie wesoło
Offline
Wiosnę powitałam uciekając z rekolekcji ;-) A tak naprawde to nie pamiętam,co robiłam poza tym.chyba padał śnieg i siedziałam w domu ;-)
Offline
Jak powitałem wiosnę? Dokładnie tak:
Wstaję pierwszego dnia wiosny, taszcząc me odnóża po podłodze zmierzałem w stronę kuchni. Totalnie zaspany zauważyłem kalendarz. Gdy mama zauważyła, że stoję i bezmyślnie gapię się w kalendarz przez dobre piętnaście minut, nie wytrzymała i mówi:
-No co? Wiosna jest.
- Ahaaaaaaa......zzzzzzzzzzZZZZZZZZzzzzz - oparłem się o te ścianę do której przybity kalendarz i tak stojąc czołem oparty z ust mi przez sen ślina leciała.
Tak powitałem wiosnę.
Offline