Rozmawiamy tutaj na każdy temat, serdecznie zapraszam wszystkich , którzy mają jakiś problem lub po prostu chcą poznać nowych ludzi i dobrze się bawić.
W tym przypadku wielu ludzi jest nietolerancyjnych,czego nie rozumiem.Przecież to chyba wybór tylko tych co nie jedzą,co obchodzi innych co trafia do czyjegoś żołądka.A najgorsze jest to ,że niektórych to śmieszy i zaczynają się wyzwiska typu warzywojad i t p :-/
Offline
Moderator
każdy robi to co lubi bo człowiek ma prawo do szeroko rozumianej wolności.Czy ktoś wsuwa warzywka i serki feta czy wchłania balerony i boczki to nie ma większego znaczenia.Z byciem sobą jest nam do twarzy.I nie wstydźmy się jakiejkolwiek inności i wyróżniania w tłumie ktoś na obiad wszamie schaboszczaka-spoko drugi się obrzydzi na widok kotleta i sięgnie po sałatkę warzywną-luzik. Mi to w niczym absolutnie nie przeszkadza
Offline
Zgadzam się z motylem, nieważne co jemy, ważne jacy jesteśmy i abyśmy sobą pozostali . Tyle się teraz mówi o tolerancji, a w najbłachszych sprawach czasami człowiek człowiekowi wilkiem. Nie należy się zbytnio przejmować takimi ludźmi, co "zaglądają ludziom w talerze" jak to określił ba(D)ud bo to tylko świadczy o ich ograniczeniu. A na osłodę to się nie martw oni [powoli przyjmują po prostu do świadomości to że nie jesz mięsa, ale jak już się przyzwyczją i np. zobaczą że na zdrowie ci to wyszło (masz ładną cerę, schudłaś, poprawiła ci się kondycja i samopoczucie etc. ,etc.)to kto wie może sami się na wegetarianizm przeżucą?? ;P
Offline
O,akurat chudnąć nie muszę,mam z 10 kilo niedowagi od jakiejś pierwszej klasy,jestem blada,porównalnie do trupa,samopoczucie to w zależności od nastroju no,ale nawet moja rodzina ze wsi się przyzwyczaja-zamiast schabowego jadłam sałatkę i patrzyli się na mnie tylko trochę bardziej jak na wariatkę niż zwykle ;-)
Offline
gabi382 napisał:
np. zobaczą że na zdrowie ci to wyszło (masz ładną cerę, schudłaś, poprawiła ci się kondycja i samopoczucie etc. ,etc.)to kto wie może sami się na wegetarianizm przeżucą?? ;P
Nie jestem przekonany czy wegetarianizm może wyjść na zdrowie. Na samych warzywkach siła za trzy dni... Owszem diety wegetarianskie jak ktoś naprawde potrzebuje, ale jak nie? To tolerancja tolerancją, ale trzeba przyznać, że (conajmniej) troszkę sobie szkodzi.
Offline
No cóż,to zależy.Ja sobie szkodzę bo ostatnio jak się kłóciłam z rodzicami to byłam skłonna wrzasnąć "nigdy nie będzie jadła mięsa nawet jakbym miała dostać anemii i zdechnąć,dajcie mi spokój i idzcie wcinać kiełbasę" a moja mama tak się przejeła ze mi kupiła kotlety sojowe.I wiecie co?Dobre są:PP
Offline
Moderator
Wiem [co do kotletów sojowych bo czasem sama jadam ]
Ogólnie o wegetrianizmie mogę długo mówić.
To jest rzeczywiście sposób bycia i nas własny wybór dotyczacu gustu, a o gustach się nie dyskutuje.
Mam przyjaciółkę która odkąd usłyszała ode mnie z czego robi się parówki przestała jesc mięso : D
Od gimnazjum do dziś jest wegetarianką.
nawet jajek nie je.
Niczego co od zwierząt pochodzi.
Powiem szczerze że ja raczej bym tyle nie wytrzymała
Raczej muszę od czasu do czasu zjeść kanapkę z wędlinką
Tylko szkoda mi tych biednych zwierzątek
a szczególnie kotów, psów i koni z których obcokrajowcy robią podobnież bardzo dobre dania..
eh
Offline
A z czego robią te parówki?
To ona jest veganką...
Ja bym nie mogla bo bym odrazu umarła,warzywa warzywa i tylko warzywa.Mleeeko chcem
Offline