SadAngel88 - 2006-10-01 13:12:12

Drażnią mnie niektórzy ludzie.
Najbardziej dresiarze, kolesie wygoleni na łyso z kurtkami ze skaji..
Ludzie którzy myślą mięśniami niż mózgiem [może nie wiedza do czego on służy].
Mam do takich ludzi uraz, czasami nawet nie mogę na takich spojrzeć, a jak juz patrzę to wrednym wzrokiem, żeby nie odczuli we mnie "dobrze nastawionego człowieka".
Nie potrzebuje znajomości z takimi ludzmi, nie kiedy są tak nastawieni na wszystko co nas otacza.
Może pstępuje źle, może nie powinnam oceniać ludzi z góry po wygladzie, bo fakt, nie każdy dres jest pusty[ale to wyjatek jak jeden na milion] i ciężko takowego spotkac.

[Mówi się trudno, jestem osobą z charakterem.
Ci co mnie znają długo raczej to potwierdzą.]

Nie lubię też ludzi którzy myślą sobie "co to ja nie jestem"... eh.. i nie chodzi mi tu bynajmniej o egoizm..
"Kozaczenie" - też nie fajna sprawa. Pobiją kogoś za to że sobie stoi i mu wesoło bo np jest ze swoją dziewczyną.A takiemu "kozakowi" nie podoba si e to że ktoś ma dobry humor. Musi mu go zepsuć, a w najgorszym wybić parę zebów żeby ten uśmiech nie był juz taki szczery.
Boże, co się dzieje z tymi ludzmi.
Sterydy i inne  środki, na co to komu potrzebne? Robią tylko sieczkę z mózgu.
Mam a klasie dresa, nie lubimy się, zawsze do mnie sapał ale nigdy nie powiedział co o mnie myśli w cztery oczy, boi sie? Wiem że zawsze jak coś na mnie mamrocze pod nosem to tylko widze na sobie spojrzenie wszystkich, nikt nawet sie nie zaśmieje, czują chyba jakiś szacunek, bo wiele osób z mojej klasy to osoby "rozumne" tylko nie chcą wyrażać swoich pogladów na forum klasy, boją się że zostaną "zjedzone".

O ludziach mogłabym dużo pisac.. i na pewno jak ktoś jeszcze coś dopowie to się znowu rozpisze.
Może teraz poczekam na wasz głos w tej sprawie.

GotLink.plpokoje w Niechorzu Sports Manager